Obrzydliwy żart na Oscarach. Wywołał medialną burzę
- Byłam przerażona, gdy zaczęły wypadać mi włosy - mówiła Jada Pinkett Smith. Dziś o jej chorobie piszą we wszystkich mediach. Wszystko to przez skandal na gali rozdania Oscarów.
Oscary 2022 przejdą do historii jako najgorsza gala pełna hipokryzji. Przede wszystkim zapamięta się na długo skandal, jaki wywołał Chris Rock słabym komentarzem na temat łysej głowy Jady Pinkett Smith. Po gali więcej mówi się o policzku, jaki wymierzył mu Will Smith niż o nagrodzonych gwiazdach. Nie wiadomo, co gorsze: fakt, że Will Smith naprawdę uderzył na scenie komika, czy to, że wszystko mogło być zainscenizowaną scenką, by podbić zainteresowanie galą Oscarów.
Przypomnijmy, Chris Rock miał wręczyć nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego, ale zanim przeszedł do rzeczy, pozwolił sobie na słaby dowcip. Powiedział m.in., że nie może doczekać się, by zobaczyć Jadę Pinkett Smith (żonę Willa Smitha) w produkcji "GI Jane 2". Aktorka, podobnie jak Demi Moore w oryginalnym filmie, aktualnie ma łysą głowę. Choroba nie może być powodem do żartów.
Zobacz: Oscary 2022. Anna Dzieduszycka spełniła swoje marzenie na gali
"Nie ma przyzwolenia na przemoc. Ale musimy też odbyć poważną rozmowę o tym, jak bardzo nie fair są żarty z łysienia plackowatego (na które choruje żona Willa Smitha) i z osób zmagających się z różnymi dolegliwościami. Ten nonsens musi się skończyć. To jest naprawdę obrzydliwe" - pisze na Twitterze aktywista Naheed Dosani. Nie jest sam. Setki osób punktuje, że żarty z łysej głowy aktorki to czysta obrzydliwość.
"Łysienie to nie żart. Jada odważnie podzieliła się informacją o swojej chorobie i nie zasługuje na ten medialny cyrk, który się teraz rozgrywa" - napisał inny komentujący na Twitterze.
Jada Pinkett Smith to doceniana aktorka, którą mogliście oglądać ostatnio w "Matrix Zmartwychwstania", a wcześniej w takich produkcjach jak "Świat w ogniu", "Gotham" czy "Kobiety". Od 2018 r. Jada współprowadzi talk-show "Red Table Talk", w którym omawia różne trudne tematy ze swoją córką Willow, matką Adrienne i zaproszonymi gośćmi. Pinkett Smith w tym programie opowiadała już o sekretach małżeństwa z Willem, a w jednym z odcinków opowiedziała o swojej chorobie.
- Byłam przerażona, gdy zaczęły wypadać mi włosy - wyznała w show. - Pewnego dnia brałam prysznic i tak po prostu w mojej dłoni została garść włosów. Pomyślałam: "Mój Boże, czy ja łysieję?" - wspominała.
Aktorka przyznała wtedy, że zaczęła brać sterydy opóźniające wypadanie włosów, ale leki nie są w stanie całkowicie zatrzymać choroby. Zdiagnozowane u niej łysienie plackowate to choroba autoimmunologiczna, która może pojawić się w różnym momencie życia.
W grudniu 2021 r. Jada nagrała filmik, w którym pokazała swoją łysą głowę i skomentowała: - Na tym etapie mogę się z tego tylko śmiać. Wiecie, że zmagam się z łysieniem i nagle pewnego dnia pojawiła się ta linia na głowie...
Aktorka zażartowała, że to jej własna korona. - Ja i łysienie zostaniemy przyjaciółmi. Kropka - dodała.
Dziś wśród komentarzy w mediach społecznościowych można przeczytać: może ta medialna burza sprawi, że o łysieniu plackowatym będzie mówiło się więcej?
Trwa ładowanie wpisu: instagram