Patryk Pniewski

_Pracowitość, solidność, profesjonalizm, dystans do siebie i do otaczającej rzeczywistości. Cenię też ludzi, którzy umieją coś, czego ja nie potrafię np. robić salta, grać na jakimś instrumencie, ładnie śpiewać, czy też zjeść 50 "czizów" z maka w 5 minut (śmiech). _

7) Twoja pierwsza praca? Jak ją wspominasz?

Call centre. Za pierwszym razem nie dostałem się na studia. Zdaje 1300 osób na 20 miejsc, z czego tylko 12 chłopaków. Moi rodzice postawili mi warunek, że dołożą się do czynszu w Warszawie pod warunkiem, że będę chodzić na warsztaty teatralne, ale też zacznę pracować. Miałem różne propozycje, np. w modelingu, ale wiązało się to z rezygnacją ze szkoły teatralnej, ponieważ kontrakt przewidywał wyjazd na trzy miesiące do Azji. Sprzedawałem majtki wyszczuplające, mopy parowe, patelnie, masażery do ciała, blendery i roboty kuchenne. Nawet podstawki do butów żeby być wyższym (śmiech).