Zofia Czernicka
Zofia Czernicka 13 grudnia skończyła 66 lat. Pamiętacie ją? Przez wiele lat pracowała w telewizji, prowadziła kilka programów - "Antena", "Świat kobiet".
Jej życie zawodowe bezpowrotnie splotło się z prywatnym, gdy poznała kolegę po fachu, dla którego zdecydowała się opuścić męża.
Czernicki był neurochirurgiem, robił karierę. Zofia również chciała odnieść sukces. Najpierw jednak skończyła studia, urodziła dwoje dzieci. W końcu trafiła do Telewizji Polskiej. Szybko jej nazwisko zyskało rozpoznawalność. Do 1998 roku była gospodynią Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W 2000 roku obchodziła 20-lecie pracy dziennikarskiej.
Zanim do tego doszło, była młodą dziennikarką, którą powierzono pod opiekę Andrzeja Żmudy zajmującego się tematyką sportową.
Pamiętam, gdy go pierwszy raz zobaczyłam. Weszłam do telewizyjnej kawiarni "Kaprys". On siedział tyłem w gronie samych gwiazd. A mój szef wskazał na Andrzeja i powiedział, że to jest człowiek, który będzie się mną opiekował. I się zaopiekował... On się nagle odwrócił i spojrzał na mnie, a ja widziałam lecące błyskawice. Zamurowało nas. To była miłość od pierwszego wejrzenia - wyznała w "Super Expressie"
Po trzech latach udanego związku zakochanych rozdzieliła tragedia. W 1991 roku Żmuda zginął w wypadku. Nie wzięli ślubu - Zofia ciągle jeszcze na papierze była żoną lekarza. Rozwiodła się po kilkunastu latach formalnego małżeństwa.
_Moja mama do dziś uważa, że największym nieszczęściem mojego życia była Telewizja, bo to w tym miejscu zaczęło burzyć się moje małżeństwo i zmieniło się moje życie. Jestem przeciwnego zdania. Telewizja rzeczywiście zmieniła moje życie, ale niczego nie żałuję, ani jednej chwili _ - wyznała kiedyś dziennikarka.