Żona dowala Muńkowi do pieca
Lider grupy T.Love Zygmunt "Muniek” Staszczyk, choć jest rockmanem z krwi i kości ze wszystkimi konsekwencjami tego wyboru, to równocześnie nie zapomina o byciu mężem i ojcem.
Muniek z żoną Martą mają dwójkę dzieci: 15-letnią Marysię i 18-letniego Janka. Jak wokaliście T. Love udaje się godzić małżeństwo i rodzinę z ciągłymi wyjazdami w trasy koncertowe i "rockowym stylem życia”?
-_ Nasze małżeństwo trzyma się, bo jesteśmy niezależni. Oczywiście mamy wspólne punkty widzenia, ale moja żona nie jest typem kobiety zakochanej w piosenkarzu, wpatrzonej w niego jak w obraz. Mówiąc krótko dowala mi do pieca, kiedy trzeba_ - mówi z uśmiechem Muniek.
Jednocześnie Muniek nie ukrywa, że nie zawsze był idealnym mężem.
- Mieliśmy ze sobą różne chwile. Mój zawód nie jest łatwy, kręci się mnóstwo kobiet, jest bardzo ciężko utrzymać się w stuprocentowej wierności. Zdarzały mi się wpadki, mieliśmy o tym rozmowy... - opowiada.
Wokalista twierdzi, że normalny facet bywa zakochany kilka razy w życiu.
- W moim 45-letnim życiu byłem przynajmniej pięć razy mocno zakochany, w tych pięciu razach jest oczywiście moja żona.
Z Martą Muniek jest od 1985 roku, od roku 1990 są małżeństwem.
-_ Kiedy ją podrywałem nie byłem jakimś tam znanym Muńkiem Staszczykiem. Dziś nie powiem, żebyśmy jak nastolatki mieli jazdę na siebie, ale jest dla mnie ważną kobietą i ciągle mi się podoba. Marta jest wyrozumiałą kobietą, ale nie taką, która przyjmie wszystko. Kiedy trzeba potrafi mnie postawić do pionu. Na pewno szanuje to, co robię. Myślę, że miałem szczęście, bo trafiłem na mądrą kobietę_ - spointował.
Gdyby każdy facet na tym globie myślał o swojej ukochanej w taki sposób, świat byłby piękniejszy :)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski