Zofia Ślotała
Zofia Ślotała 7 miesięcy temu urodziła córeczkę. Od tamtej pory walczy z kilogramami, które przybyły jej w ciąży. Wydaje się, że cały zbędny tłuszczyk już dawno spłynął z gwiazdy razem z litrami wylanego podczas treningów potu. Ale Ślotała nie ustaje w staraniach o perfekcyjną sylwetkę.
Na jej Instagramie nie brakuje zdjęć dokumentujących tę drogę do ideału - Zofia pokazuje, jak ćwiczy, z kim trenuje, co je i jak ją masują. Poddaje się różnym zabiegom, ale przede wszystkim pokłada zaufanie w wiedzy osobistych trenerów.
Najpierw gibką sylwetkę rzeźbiła pod okiem Ewy Chodakowskiej. Teraz wybrała się na obóz Ani Lewandowskiej. Żona piłkarza promuje nie tylko aktywność fizyczną, ale i zdrowy tryb życia - w tej ostatniej kwestii Ślotała ostatnio zgrzeszyła. Hamburger i frytki to nie jedzenie, które aprobuje gwiazda sportu, ale przecież wszystko jest dla ludzi.
W gubieniu masy Zosi pomaga nawet córeczka. Spacer z wózkiem przez śniegowe zaspy może dać w kość.
Obóz z Anią Lewandowską potrwa do 6 lutego. Tygodniowy wyjazd obejmuje całą masę ćwiczeń (zumba, joga, marszobiegi, rozruchy, treningi w plenerze) i odnowę biologiczną. Dla uczestniczek ułożono specjalne menu. Koszt? "Zaledwie" 2900 zł.
Sądzicie, że Zosia naprawdę powinna tak bardzo martwić się swoją wagą?