Zofia Ślotała
Zosia Ślotała od jakiegoś czasu usilnie stara się schudnąć. Ćwiczyła z Ewą Chodakowską, poddawała się różnym dziwnym zabiegom, które dokumentowała na Instagramie, a ostatnio zdecydowała się nawet na tygodniowy wyjazd na obóz Ani Lewandowskiej.
Zamiast odpoczywać, wstawała o poranku, ćwiczyła, jadła niewiele, zdrowo. A przecież wiemy, że bardziej od sałaty woli hamburgera z frytkami. Dzięki takiemu reżimowi na pewno straciła co nieco na wadze. A jednak zamiast chwalić się świetną figurą, ukrywa ją.
Na wernisaż Łukasza Jemioła przyszła spowita w czerń. Jej strój na pewno był stylowy i elegancki, ale Zosia ukryła go pod kamizelką. W oczy rzucała się przede wszystkim ona - futrzana, ogromna i dodająca, a nie ujmująca kilogramów.
Młoda mama wciąż nie jest zadowolona z własnej figury? Mamy nadzieję, że za takim, a nie innym wyborem garderoby stały jedynie względy związane z modą, a nie chęć ukrycia krągłości.
Ślotała tego wieczora postawiła na wyrazisty strój, ale bardzo delikatny makijaż. Podoba wam się w takim wydaniu?