Życie rozpadło mu się na kawałki. Fabijański wspomniał o pobycie w szpitalu psychiatrycznym
Sebastian Fabijański w ostatnim wywiadzie opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Wszystko zmieniło się w jego życiu po śmierci ojca.
Media od dłuższego czasu piszą o Sebastianie Fabijańskim głównie ze względu na zawirowania w jego życiu osobistym. Przynajmniej od stycznia 2020 r. Fabijański był w związku z Julią Kuczyńską, czyli Maffashion. Dziewięć miesięcy później para powitała syna Bastiana. Jednak rodzinna sielanka nie trwała długo. W zeszłym roku aktor znalazł się w centrum skandalu z Rafalalą i w efekcie doszło do głośnego rozstania.
Aktor nie pomagał sobie także walkami w galach Fame MMA. Dwukrotnie został ostro znokautowany przez rywala. Fabijański był ostatnio gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Przyznał w nim, że jest pogubionym człowiekiem. - Bardzo wrażliwy, nadwrażliwy, też na swoim punkcie, żeby była jasność. Z bardzo dużym imperatywem wyrażania swoich wszelkich skrzywień - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Gwiazdor przyznał, że gdyby mógł cofnąć czas, to nigdy nie nawiązałby znajomości z Rafalalą. Wspomniał też o pobycie w szpitalu psychiatrycznym. - Decyzja o tym, żeby tam pójść, była wynikiem skrajnego upośledzenia mojego funkcjonowania przez lęk, że nie widziałem innej możliwości. Miałem takie sytuacje, że szedłem na spacer okraszony atakami paniki i w pewnej chwili odebrało mi ruch. Zamarłem, zamroziłem się. Nie wiedziałem, co się dzieje. Pomyślałem, że to nie może tak być. Nie mogę tak żyć - wyznał.
- Trzy miesiące wcześniej otworzyła się prywatna klinika. Kiedy zdecydowałem się i tam poszedłem, zaczęli zdejmować sznurówki, zabrali pasek, powiedziałem, że ja nie chcę. Ordynator powiedział, że dadzą mi tabletkę, która mnie uspokoi. Pierwszy raz wziąłem coś takiego i wtedy powiedziałem, że mogę tam zostać - dodał.
Gdy Kędzierski zapytał go, czy pobyt w szpitalu psychiatrycznym pomógł Fabijańskiemu, ten nie krył się z odpowiedzią. - Wchodząc do szpitala, miałem upośledzające codzienne funkcjonowanie zaburzenia lękowo-depresyjne. Wychodząc, nic się nie zmieniło. Nie miałem innego rozpoznania. Wyszedłem ze szpitala w lepszej kondycji niż do niego przychodziłem - wyjawił.
W innym miejscu Fabijański wspomniał, co się działo z nim po śmierci ojca. - Próbowałem zatupać w sobie smutek i pustkę. Czarną dziurę, która się pojawiła po śmierci ojca. Różnymi decyzjami, głupimi wywiadami sprowadzałem na siebie gromy, chcąc się karać. W dalszym ciągu jestem w terapii - wyjaśnił.
W ubiegłym roku w jednym z wywiadów aktor nie ukrywał, że strata rodzica była dla niego ogromnym wstrząsem. Nabawił się depresji, która popchnęła go w stronę szpitala psychiatrycznego.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.