Trwa ładowanie...

Joanna Racewicz zdjęła wieńce z grobu męża. Zwróciła się do rządzących

To już 12. rocznica katastrofy, do której doszło w Smoleńsku. Joanna Racewicz wspominając męża Pawła Janeczka, opublikowała w sieci wzruszający post. Padło też wiele mocnych i gorzkich słów.

Joanna Racewicz jak co roku wspomina tragicznie zmarłego męża
Joanna Racewicz jak co roku wspomina tragicznie zmarłego męża Źródło: AKPA
d25o2mz
d25o2mz

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku doszło do katastrofy samolotu wojskowego TU-154. Zginęło 96 osób. Wśród nich był Paweł Janeczek, mąż dziennikarki Joanny Racewicz i  porucznik Biura Ochrony Rządu. Przyjaciele nazywali go Janosikiem. Odpowiadał za bezpieczeństwo prezydenta. Janeczek zginął tuż przed swoimi 37. urodzinami.

W przeddzień 12. rocznicy śmierci dziennikarka zamieściła poruszający wpis w mediach społecznościowych.

"Dwanaście lat. Wieczność. Mam wrażenie, że powiedziałam i napisałam już wszystko. Na własnych prawach. Na swoich warunkach. Dwanaście lat to dość czasu, aby uwierzyć w nowe życie, zabliźnić rany, wyciągnąć rękę do kogoś, kto kiedyś odwracał się plecami. Nawet gdy pluł w twarz i przekonywał, że to 'tylko' deszcz pada. Przebaczenie wymaga czasu. Ciszy. I szansy na spokojny oddech" - napisała.

Wyznała, że jest wdzięczna za pamięć o ofiarach, ale prosi o przestrzeń dla rodzin tych, którzy odeszli w katastrofie.

d25o2mz

Prezenterka Polsat News oznajmiła też, że mimo próśb nie została wysłuchana. Dlatego tak jak rok temu zdejmie wieńce dygnitarzy z grobu męża.

"Rok temu nie zostałam wysłuchana i teraz też nie jestem. Dlatego - proszę mi wybaczyć - panie premierze, panowie ministrowie i szefie SOP – wasze wieńce (imponujące) - położyłam obok kamienia. Niech to jedno jedyne miejsce, jedna jedyna przestrzeń będzie dla nas. Dla symbolu, który dla nas jest istotny. Właśnie teraz. Przesadzam? Wykazuję się niewdzięcznością? Może. Przez dwanaście lat nazbierałam wiele opowieści o deptaniu spokoju przy czarnym granicie".

Na koniec Racewicz podziękowała za otrzymane wsparcie.

d25o2mz

"Dziękuję za wszystkie dobre myśli i każde ciepłe słowo. Dziękuję za milczenie, uścisk dłoni. Za wyszeptane - kiedyś i teraz - 'Proszę się trzymać'. Choć to ulotne - więcej waży, niż potężny stelaż z goździkami zamówiony 'z rozdzielnika'. Dziękuję".

ZOBACZ TEŻ: Joannie Racewicz uda się spełnić marzenie zmarłego męża?

"Cały ten zgiełk" to cykl rozmów Grzegorza Betleja, dziennikarza Open FM i Wirtualnej Polski. Od muzyki po tematy, którymi żyje całe społeczeństwo. "Chcę oddać głos artystom, którzy w formule niespiesznej rozmowy będą mieli czas na dzielenie się swoimi doświadczeniami i opiniami" – mówi autor podcastu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d25o2mz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25o2mz