Trwa ładowanie...

Mama Doroty Naruszewicz mieszka w domu opieki. Przez pandemię nie widywała się z córką

Aktorka przez długie pandemiczne miesiące nie mogła odwiedzać chorej mamy. Teraz panie nadrabiają stracony czas.

Dorota Naruszewicz stara się jak najczęściej odwiedzać matkę.Dorota Naruszewicz stara się jak najczęściej odwiedzać matkę.Źródło: AKPA
d22i3cj
d22i3cj

Dorota Naruszewicz kojarzona jest głównie z rolą Beaty Boreckiej z serialu "Klan". Choć już 10 lat temu rozstała się z produkcją, rzadko można usłyszeć o jej nowych rolach. W ostatnich miesiącach o aktorce zrobiło się głośno za sprawą jej rozwodu. Sama poinformowała o tym w mediach społecznościowych, długo po zakończeniu sprawy.

Miniony rok był dla Naruszewicz skomplikowany również za sprawą utrudnionego kontaktu z mamą. Gwiazda kilka lat temu powiedziała publicznie, że jej rodzicielka zmaga się z chorobą Alzheimera. Stan zdrowia seniorki był na tyle poważny, że aktorka zdecydowała się znaleźć dla niej dom opieki.

- Mam duszę opiekuna, mogłabym z mamą mieszkać i się nią zajmować. Niestety opieka nad chorym jest bardzo trudna. Mama jest już na etapie małego dziecka. Nie mogłam jej już poświęcić całej uwagi. Mam dzieci i nie chciałabym, by ktokolwiek na tym ucierpiał - tłumaczyła w rozmowie z "Faktem".

Polskie gwiazdy walczą z pandemią. Oni się już zaszczepili

W czasie pandemii matka i córka nie mogły się widywać. Dorota Naruszewicz cieszy się jednak, że postęp choroby seniorki jest powolny i nawet po miesiącach rozłąki wciąż są w stanie się porozumieć.

d22i3cj

- Zdarzył się taki okres, że nawet cztery miesiące się nie widziałyśmy. To było okropne, zwłaszcza że bardzo lubiłam do niej jeździć - wcześniej spotykałyśmy się minimum raz w tygodniu. A wiadomo, tak długa rozłąka źle wpływa na psychikę... Na szczęście wszystko powoli wraca do normy. Córki również odwiedzają babcię, te wizyty dużo nam dają - wyznała niedawno w rozmowie z "Dobrym tygodniem".

Aktorka przyznaje, że m.in. z powodu sytuacji, w jakiej znalazła się jej mama, zmieniło się jej postrzeganie starości.

- Zawsze miałam wizję, że wesołe jest życie staruszka. Wiem, że to naiwne, bo sytuacja osób starszych jest trudna w naszym kraju. Opieka emerytalna, zdrowotna i wsparcie państwa prawie nie istnieją - dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d22i3cj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22i3cj