Trwa ładowanie...

O ich romansie plotkowali wszyscy. Nigdy się nie rozwiódł

Zbigniew Wodecki i Zofia Czernicka nigdy nie potwierdzili plotek o swoim związku. Ale muzyk podobno był gotowy zostawić dla dziennikarki żonę. Ich miłość nie przetrwała jednak próby czasu.

O ich romansie plotkowali wszyscy. Nigdy się nie rozwiódłŹródło: FORUM
d1g6y44
d1g6y44

Zbigniew Wodecki zawsze cieszył się szacunkiem i sympatią znajomych. Wiele kobiet go uwielbiało, ale on do licznych przypisywanych mu romansów się nie przyznawał. Do śmierci żonaty był z Krystyną którą poznał w wieku 18 lat. Zobaczył ją podczas swojego występu w Piwnicy pod Baranami. Trzy lata później po raz pierwszy zostali rodzicami, po dwóch latach pojawiło się drugie dziecko, a po kolejnych dwóch trzecie. Wodecki nigdy nie ukrywał, że jego zdaniem najlepszym przepisem na udane małżeństwo są częste wyjazdy i nieobecności.

Zofia Czernicka znana była widzom TVP z programów "Antena" i "Świat kobiet". Dziennikarka zostawiła swojego męża dla redakcyjnego kolegi, Andrzeja Feliksa Żmudy. Byli ze sobą przez trzy lata. Niestety ich związek zakończył tragiczny wypadek samochodowy, w którym Żmuda zginął. Czernicka długo dochodziła do siebie.

Zobacz także: Żona Zbigniewa Wodeckiego wróciła do ich domu

Poznali się, gdy dziennikarka prowadziła popularne wakacyjne "Studio lato". Wodecki wówczas miał przebój z dość śmiałym jak na tamte czasy teledyskiem "Chałupy welcome to". Początkowo ta dwójka po prostu się przyjaźniła.

d1g6y44

Czernicka dawała Wodeckiemu korepetycje z angielskiego, ale szybko okazało się, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Dziennikarka postanowiła ponownie dać sobie szansę na miłość. Jak zdradziła jej przyjaciółka w rozmowie z "Na Żywo", muzyk był gotowy zostawić dla Czernickiej rodzinę: - Przekonał ją, że traktuje tę relację bardzo poważnie, że chce zostać z Zosią na zawsze. Mówił, że jego małżeństwo istnieje tylko na papierze i czas podjąć męską decyzję, by nie żyć w zakłamaniu.

Nigdy nie przyznali się do łączącej ich relacji. Ale kiedyś Wodecki wyznał: - Zosia jest inteligentna, błyskotliwa, bałagani, ale gdyby jej zabrakło, pozostałaby tylko czarna dziura.

Ale ta relacja nie przetrwała próby czasu. Wszystko zepsuło się przez wypadek, jakiego doznała Czernicka, gdy wracała ze Zbigniewem do domu. Próbowali przejść przez płot, na skróty: - Zosia ma długie nogi i zawsze była wysportowana, więc nie raz pokonywała takie przeszkody. Wskoczyła na płot. Ale pech chciał, że zaczepiła paskiem torebki o pręt, spadła i straciła przytomność. Doznała tak ciężkiego urazu głowy, że nie dawano jej szans na przeżycie, kilka dni leżała jak roślina. A Zbyszek w tym czasie, jak gdyby nigdy nic, wyjechał na koncerty – wspominała jej znajoma w "Na Żywo" – Dowiedziała się o tym, gdy wróciła do zdrowia. To był dla niej szok.

Czernicka postanowiła zakończyć związek z Wodeckim: - Teraz potrzebuję opieki i jeżeli ktoś nie może mi jej zapewnić, nie powinien być ze mną – powiedziała w jednym z wywiadów.

Po latach jednak wybaczyła mu. Gdy zmarł trzy lata temu w maju, razem z innymi opłakiwała jego śmierć.

d1g6y44
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1g6y44