Był wrakiem
Narkotyki towarzyszyły Aaronowi Carterowi od 15. roku życia, kiedy po raz pierwszy spróbował kokainy, którą – jak sam twierdzi - dostał od Michaela Jacksona. W 2008 r. teksańska policja zatrzymała 21-letniego Cartera i znalazła u niego marihuanę. Do podobnego incydentu doszło w lipcu 2017 r., kiedy drogówka aresztowała Cartera prowadzącego samochód pod wpływem narkotyków (zdjęcie wykonane po zatrzymaniu).
Bliscy piosenkarza kilkukrotnie prosili o interwencję policji, sugerując, że Carter ma skłonności samobójcze. Obawy przyjaciół podsycał wygląd Aarona, który przestał o siebie dbać, strasznie schudł i sprawiał wrażenie poważnie chorego.