Kariera nabrała rozpędu
Miała 19 lat, gdy zachwyciła publiczność. Słuchacze ją pokochali, choć daleko jej było do typowo popowej wokalistki zza oceanu. Wydana płyta na tyle przypadła fanom do gustu, że album pokrył się złotem. Tym samym O.N.A. przeszła do ścisłej czołówki polskiego rocka. Dalej kariera młodziutkiej piosenkarki tylko nabierała rozpędu.
W styczniu 2002 r. Chylińska została nagrodzona Paszportem "Polityki" za "drapieżny głos, który został okrzyknięty najlepszym instrumentem w zespole". Rok później muzycy nieoczekiwanie zakończyli swoją współpracę. Oficjalnym powodem takiej decyzji miały być rozbieżności artystyczne.
- Od początku była nierównomierność energii między nami. 20 lat to niemało. Ona trafiła do nas w warunki szklarniowe. Skakaliśmy wokół niej, oddzielna garderoba, bo to kobieta, specjalne traktowanie, najlepsze hotelowe pokoje. I w którymś momencie poczuła, że jest gwiazdą i ma władzę. Niby ja czy Waldek pokazywaliśmy się z tyłu, ale medialnie moc była w niej. Była przez nas przez te lata otoczona profesjonalną opieką i myślę, że mogła być tym zmęczona - przyznał Skawiński w rozmowie z magazynem "Grazia".