Agnieszka Chylińska przeszła przez piekło. Dopiero niedawno do wszystkiego się przyznała
[GALERIA]
Agnieszka Chylińska jest jedną z największych gwiazd polskiej muzyki. Co do tego nikt nie ma najmniejszych wątpliwości. Choć unika spacerów po czerwonych dywanach i pozowania na ściankach, co jakiś czas ujawnia co nieco ze swojego życia prywatnego. Robi to jednak zawsze na własnych warunkach.
Przez lata przeszła też ogromną metamorfozę. Ze zbuntowanej rockmanki przeistoczyła się we wzorową żonę i matkę. Zmieniła wizerunek, przefarbowała i obcięła włosy, a także zaczęła pisać książki dla dzieci. Po pewnym czasie porzuciła świat, w którym niegdyś dominował alkohol i narkotyki. Przestały ją również dręczyć myśli samobójcze, a jej życie wreszcie nabrało sensu. Do czasu. Ostatnio znów było głośno o kryzysie, który przeżywała.
Z okazji 43. urodzin wokalistki przypomnijcie sobie najgłośniejsze momenty w jej życiu. A było tego sporo.
Błyskawiczna kariera
Agnieszka Chylińska od najmłodszych lat wiedziała, że jej powołaniem jest życie na scenie. Już w szkole średniej odnosiła znaczące sukcesy. W 1994 r. zdobyła III nagrodę na Festiwalu Piosenki Francuskiej w Starogardzie Gdańskim. Dzięki udziałowi w konkursie dołączyła do swojego pierwszego zespołu - Second Face. Świetne koncerty i spore wyróżnienia spowodowały, że Chylińska coraz częściej dostawała propozycje współpracy.
Wśród osób zainteresowanych wokalistką był m. in. Zbigniew Kraszewski, który chciał, aby śpiewała w TSA Evolution. Chylińska odmówiła. Rok później przyjęła jednak zaproszenie do rozmów na temat dołączenia do zespołu Skawalker, czyli projektu autorstwa Grzegorza Skawińskiego. Grupę w niedługim czasie przemianowano na O.N.A., a w 1995 r. ukazał się ich debiutancki krążek "Modlishka".
Kariera nabrała rozpędu
Miała 19 lat, gdy zachwyciła publiczność. Słuchacze ją pokochali, choć daleko jej było do typowo popowej wokalistki zza oceanu. Wydana płyta na tyle przypadła fanom do gustu, że album pokrył się złotem. Tym samym O.N.A. przeszła do ścisłej czołówki polskiego rocka. Dalej kariera młodziutkiej piosenkarki tylko nabierała rozpędu.
W styczniu 2002 r. Chylińska została nagrodzona Paszportem "Polityki" za "drapieżny głos, który został okrzyknięty najlepszym instrumentem w zespole". Rok później muzycy nieoczekiwanie zakończyli swoją współpracę. Oficjalnym powodem takiej decyzji miały być rozbieżności artystyczne.
- Od początku była nierównomierność energii między nami. 20 lat to niemało. Ona trafiła do nas w warunki szklarniowe. Skakaliśmy wokół niej, oddzielna garderoba, bo to kobieta, specjalne traktowanie, najlepsze hotelowe pokoje. I w którymś momencie poczuła, że jest gwiazdą i ma władzę. Niby ja czy Waldek pokazywaliśmy się z tyłu, ale medialnie moc była w niej. Była przez nas przez te lata otoczona profesjonalną opieką i myślę, że mogła być tym zmęczona - przyznał Skawiński w rozmowie z magazynem "Grazia".
Wkroczyła do telewizji
Chylińska nie chciała porzucać życia na scenie. Założyła własny zespół - tym razem sygnowany swoim nazwiskiem. W 2004 r. grupa wydała pierwszą płytę zatytułowaną "Winna" i... na tym działalność jej formacji się zakończyła.
Cztery lata później piosenkarka spróbowała odnaleźć się w show-biznesie w zupełnie nowej roli - jako jurorka. Przyjęła propozycję udziału w show "Mam Talent!", gdzie wraz z Kubą Wojewódzkim i Małgorzatą Foremniak zasiadała w jury.
Podczas pracy przy programie TVN Chylińska poznała też Szymona Hołownię, co nazwała później najważniejszym spotkaniem w swoim życiu. Odmieniona piosenkarka niedługo potem postanowiła wydać nowy album w zupełnie innym stylu niż do tej pory.
Muzyczna metamorfoza
W 2009 r. ukazał się krążek zatytułowany "Modern Rocking", który został utrzymany w stylu... dance. Ku zaskoczeniu krytyków, okazał się on wielkim sukcesem komercyjnym, zdobywając szczyty list najlepiej sprzedających się albumów w Polsce i uzyskując w pierwszym tygodniu od sprzedaży status złotej płyty. Do końca roku krążek osiągnął nakład ponad 45 tys. egzemplarzy i pokrył się platyną.
Przy okazji zmian w muzyce Chylińska przeszła też wizualną metamorfozę. Porzuciła rockowy wizerunek na rzecz grzecznej i blondwłosej "popowej dziewczyny z sąsiedztwa". Fani, początkowo skonsternowani, oszaleli z radości. Wokalistka znów była na szczycie. Brzmi jak bajka? Nie do końca.
Ukrywała problemy przed światem
W życiu Chylińskiej nie brakowało alkoholu, narkotyków i przygodnego seksu. O wszystkim dowiedzieliśmy się dopiero niedawno. Nikt przecież nawet nie przypuszczał, że wizerunek silnej kobiety to jedynie pancerz. W rzeczywistości wokalistka od początku kariery zmagała się z poważnymi problemami.
- Samcze, brutalne środowisko, najgorsze, jakie może być. I to wszystko było w takim sosie - bardzo wojskowym, brutalnym, mocnym, bezpardonowym i ostrym. Cena potworna. Moi rodzice do dziś dzień nie wiedzą, co tam miało miejsce. Moi koledzy byli bezwzględni - trzeba było grać i śpiewać jak najlepiej, oczekiwali ode mnie 100 procent, a oni byli już 20 lat na scenie. To na mnie przyszło bez żadnego filtra. Otaczałam się ludźmi, którzy zajmowali się tym, żeby z tej gówniary trzepać hajs, a nie dbać o jej psychikę i wnikać, czy ona to przeżywa, czy nie.
- Pierwsze depresje, załamania, próby samobójcze, to były pierwsze lata O.N.A. Ja czułam, że się mijam z tym snem, który sobie wymyśliłam, że się przestrzeliłam. 18 lat to było za wcześnie, zostałam zniszczona, zepsuta, rozpie...olona, ten alkohol, narkotyki, faceci - to było za szybko - wyznała w wywiadzie, który ukazał się pół roku temu na jej kanale na YouTube.
Nie brakowało narkotyków
Chylińska wspominała też, że narkotyki były u niej niemalże na porządku dziennym. Faszerowała się nimi, bo bała się odstawać od grupy.
- Miałam też romans z kokainą. Pierwszy raz, pierwszy sztos, który od razu zostaje w psychice. Ciągnęło mnie: muszę być kultowa, muszę brać, pokazać, że nie pękam. I jednocześnie myśl w tyle głowy: robisz coś nieprawdopodobnie niebezpiecznego. Zaczęłam śnić o koksie, tęsknić za nim, zrozumiałam, że teraz muszę sama zadecydować, czy brnę w to dalej. Czułam, że tracę grunt. Tata już nie napisze mi usprawiedliwienia, kiedy coś nie wyjdzie. Nie zdecyduje za mnie: napić się wódy czy nie? Naćpać się, pójść do łóżka z tym czy tamtym facetem? Wiele razy miałam doła: Dość, zawracam. Ale jednak zostawałam. Była muzyka i niezła kasa. Ale też narkotyki, whisky i przypadkowy seks - mówiła w "Twoim Stylu".
Trudne relacje z mężczyznami
Prywatnie również długo nie potrafiła się odnaleźć. Pierwszy mężczyzna, w którym była zakochana, mocno ją skrzywdził.
- Oddałam kiedyś całe swoje serce komuś, kto zrobił z tego tatar i może dlatego dzisiaj mam problem z zaufaniem, z otworzeniem się i z tym, żeby na hasło "kocham cię" zareagować dobrze. Jak się pojawia bliskość, to już mnie nie ma. To był sku...n. Zostałam rozjechana w wieku 18 lat przez bardzo dojrzałego faceta, który potraktował mnie jak gó...no i to też wpłynęło na historię mojego życia jako kobiety, że pomyślałam sobie: "Ja pie...olę, jeżeli ja przychodzę z takimi prostymi sprawami jak miłość, oddanie, swoje dziewictwo, daję na szalę wszystko facetowi, który to traktuje jak gó...no, to włącza się myślenie - kim ja jestem, że on mnie tak potraktował? Co ja jestem warta? - mówiła w rozmowie z Kubą Wojewódzkim.
Szczęście odnalazła dopiero u boku Marka, z którym ma troje dzieci: Rysia, Esterę oraz Krysię. To on, oraz wiara w Boga, pomogły jej wyjść na prostą.
Nawrócenie
- Boga proszę głównie o to, żeby przeżyć dzień. Życie ma różny kolor, ale czasami tej czerni jest za dużo i masz ten wybór, że albo się zachlać na śmierć, albo pójść w tango, albo napisać o tym piosenkę i negocjować z czasem. Gdyby nie moja ciekawość życia, to dawno by mnie nie było. Gdyby nie to, że tak strasznie jestem ciekawa, co dalej za zakrętem, gdyby nie to, że mam tak cudowne dzieci. Demony, które krążą wokół mojej głowy, są okrutne, są skazujące, osądzające, są prokuratorami, a ja nie mam w swojej głowie adwokata - mówiła wokalistka w tym samym wywiadzie na YouTube.
- Teraz jestem łajdakiem, który przychodzi do pana Boga, przychodzę jako łobuz i pytam: "Czy taką mnie kochasz? Niedobrą, egoistyczną, poje...aną, robiącą rzeczy złe, podłe? Czy taką mnie pokochasz?". Przyszłam do Boga i powiedziałam mu: "Wszystko zje...ałam. Przytul mnie, nic nie mów, kochaj mnie. To jest fajna relacja - podsumowała.
Choć jeszcze niedawno dopatrywano się kryzysu w jej związku, dziś wszystko wskazuje na to, że Chylińska najgorsze chwile ma już za sobą.