Agnieszka Fitkau-Perepeczko o sprzeczce z Kingą Rusin: Nie doszło do wymiany zdań, bo miałam monolog
Agnieszka Fitkau-Perepczko 14 stycznia była gościem w programie Tomasza Sekielskiego. Prowadzący nawiązał do odcinka "Dzień Dobry TVN", w którym aktorka wypowiedziała się na temat pożarów w Australii. Jak sama przyznała, nie chciała dopuścić Kingi Rusin do głosu.
Celebrytka została zaproszona do "śniadaniówki" w roli eksperta na temat pożarów w Australii, ponieważ posiada tam dom. Jej zdaniem media manipulują informacjami, a sytuacja wcale nie jest tak dramatyczna, jak się przedstawia.
Kindze Rusin, która wówczas prowadziła program, było trudno zgodzić się z jej opinią. Prezenterka próbowała polemizować, mając w zanadrzu twarde fakty udostępnione przez naukowców. Merytoryczna dyskusja nie doszła jednak do skutku. Agnieszka Fitkau-Perepczko nie pozwoliła sobie przerwać. W "Onet Rano" tak podsumowała swój występ.
Zobacz wideo:
- Nie doszło do wymiany zdań, bo miałam monolog! Oni cały czas brali oddech, bo mieli coś przerwać. U nich w uchu, w słuchawce było: "Przerwać jej, przerwać jej, niech skończy natychmiast!". Ja nie dałam się. Nie to, że przygotowałam się na blachę, ale naprawdę mam wiedzę na ten temat i trzeba to uszanować - wyznała Tomaszowi Sekielskiemu.
- Miałam monolog taki, który nie był do przerwania, a oni, państwo prowadzący byli coraz bardziej źli. Wiedziałam, że tam jest taki wk... straszny, ale nie mogli się przebić. To nie było złośliwe, tylko chciałam szybko przedstawić swoje zdanie i to szybko, bo mi przerwą - dodała Agnieszka Fitkau-Perepeczko w programie "Onet Rano".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Aktorka odniosła się również do niemiłego komentarza Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która skomentowała post Kingi Rusin:
"Nie zapraszałabym "ekspertów” z du..." - zamieściła pod zdjęciem Kingi Rusin. Prezenterka opublikowała na Instagramie mapę Australii stworzoną przez NASA jako odpowiedź na zarzuty Agnieszki Fitkau-Perepeczko.
- Uważam, że jestem dość długo i jestem w miarę inteligentna, więc mogę powiedzieć swoje zdanie, które - oczywiście - nie musi być guru. Ale nie jestem gościem "z du...", jak napisała pani Korwin-Piotrowska, tylko jestem przeciwko takim stwierdzeniom. Dla mnie to jest oburzające - powiedziała w rozmowie z Tomaszem Sekielskim.