Wreszcie ucięli spekulacje
- Na początku media nam kibicowały, ale potem pojawiła się fala publikacji, na które nie mieliśmy wpływu, a gdzie padały niesprawiedliwe oskarżenia, że Grzesiek zostawił dla mnie rodzinę. Nie komentowaliśmy tego, nie odpowiadaliśmy na zaczepki, choć wyrządziły dużo krzywdy nam i bliskim. Chcemy więc tutaj publicznie oświadczyć, że wiążąc się ze sobą, nikt nikomu nie rozbił rodziny. Gdy poznałam Grześka, był już dawno po rozwodzie - powiedziała Agnieszka Hyży na łamach "Pani".