Prezesowa nie do garów
- Myślę, że żyjemy dość intensywnie. Jesteśmy taką oryginalną parą. Ja nie jestem osobą, która w domu gotuje rosół i zakłada kapcie – mówiła dziennikarka w rozmowie z "Faktem". - Lubimy przygody, lubimy się bawić, robić ciekawe rzeczy. Prowadzę radosne życie z moim małżonkiem – przyznała. Pozostaje nic innego, tylko życzyć dalej szczęśliwego życia. Takiego bez rozwodów.