Zaliczyła kolejną wpadkę na wizji. Drzyzgę zamurowało
Agnieszka Woźniak-Starak z impetem wróciła do show-biznesu i telewizji. Nie ma dnia, by widzowie nie komentowali jej wypowiedzi oraz większych i mniejszych wpadek w "Dzień Dobry TVN". Ostatnio znów zwrócili uwagę na to, co nieco nieopatrznie powiedziała na antenie. Tym razem komentarz prezenterki dotyczył prywatnego życia jej szefa, Edwarda Miszczaka.
Agnieszka Woźniak-Starak długo nie mogła pozbierać się po śmierci ukochanego męża Piotra. Oczywistym dla niej było wycofanie się z show-biznesu i pracy z telewizji. Zapowiedziała długi urlop, po czym zniknęła. Po kilku miesiącach żałoby stanęła na nogi i zaczęła prowadzić audycję w jednej z rozgłośni radiowych. Od pewnego czasu coraz częściej gości też w mediach społecznościowych. Później wyjawiła, że wraca na szklany ekran i dołącza do redakcji "Dzień Dobry TVN".
Podczas jednego z przeglądów prasy, po zajawieniu przez jej kolegę tego, co dzieje się w rodzimym show-biznesie, Woźniak-Starak rzuciła:
- Myślałam, że chcesz opowiedzieć o zaręczynach szefa TVN - zaśmiała się.
Do śmiechu nie było ani Drzyzdze, ani pozostałym osobom w studio. Na kilka sekund zapadła niezręczna cisza. Choć z pewnością Woźniak-Starak nie miała niczego złego na myśli, a jedynie chciała ironicznie wspomnieć o krążącej w mediach plotce, wyszło dość niezdarnie.