Trwa ładowanie...

Alan Andersz i Antek Królikowski: Koledzy po fachu znów się przyjaźnią

Alan Andersz i Antek Królikowski przez wiele lat pozostawali ze sobą w bliskiej zażyłości. Wszystko zmieniło się, gdy Alan uległ tragicznemu wypadkowi.

Alan Andersz i Antek Królikowski: Koledzy po fachu znów się przyjaźniąŹródło: ONS.pl
dgj6nbe
dgj6nbe

Alan Andersz i Antek Królikowski stracili ze sobą kontakt w chwili, gdy Alan upadł ze schodów podczas urodzin tego drugiego. Aktor przez długi czas przebywał w śpiączce farmakologicznej. Wypadek wyglądał groźnie i do samego końca nie było pewne czy aktor przeżyje. Po wybudzeniu się i powrocie do sił Alan miał trudności z wybaczeniem bliskiemu przyjacielowi. Miał mu za złe, że nie odwiedzał go w szpitalu i nie wykazał się fizycznym wsparciem.

Zobacz wideo:

- Miałem rozłupaną czaszkę, krwiaka nadtwardówkowego, podtwardówkowego, przesunięcie osi mózgu, wklęśnienie mózgu i wylew. Wtedy prawie wszyscy się ode mnie odwrócili. Tłumaczyli się tym, że się bali - skarżył się w jednym z wywiadów Andersz.

dgj6nbe

Na całą sytuację spojrzał jednak z zupełnie nowej perspektywy po rozmowie z Antkiem. Tych kilka słów sprawiło, że zdecydował się wybaczyć.

- Powiedział mi fajną rzecz: "Myśmy bardzo się martwili. Lekarze mówili nam, że nie przeżyjesz. Dopiero złapaliśmy oddech, kiedy dowiedzieliśmy się, że wszystko jest dobrze. Tymczasem to był ten moment kiedy nas najbardziej potrzebowałeś" - podzielił się wspomnieniem podczas jednego z wywiadów.

W tym roku minęło siedem lat od czasu wypadku. W rocznicę tego przykrego wydarzenia Alan zamieścił na Instagramie wzruszający post:

dgj6nbe

"Mija ponad siedem lat od wydarzenia, które odmieniło całe moje życie. Siedem lat, odkąd narodziłem się na nowo. W tym czasie nauczyłem się wiele o ludziach, ale najwięcej o sobie. Każdego dnia budzę się wdzięczny za to, co mam i z ogromną radością patrzę na to, co przede mną. Najgorsze piekło przeszli moi najbliżsi - kiedy ja leżałem w śpiączce, oni słuchali o tym, że najpewniej nie przeżyję, a nawet jeśli, to będę wymagał dożywotniej opieki" - napisał.

Dziś znów jest aktywny zawodowo. W tym roku mieliśmy okazję podziwiać jego siłę i sprawność w programie "Ninja Warrior".

dgj6nbe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dgj6nbe

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj