Alicja Bachleda-Curuś
Możliwość zamieszkania w Los Angeles wydaje się ucieleśnieniem wszelkich marzeń i spełnieniem słynnego "american dream", a jednak poza bliskimi, którzy mieszkają w Polsce, Alicja tęskni za czymś jeszcze, czego w "Mieście Aniołów" jej brakuje.
Przyznam, że będąc za oceanem, tęsknię za tą naszą szarugą i wiele bym oddała za parę deszczowych, pochmurnych dni.
Wygląda na to, że aktorka jest naprawdę szczęśliwa i czuje się spełniona w swojej pracy, a jedyne, czego jej brakuje, to miłość. Mamy nadzieję, że i ona wkrótce pojawi się w życiu Alicji.