Alicja Bachleda-Curuś
Bachledy-Curuś nie zadowala też to, że Farrell stara się zapewnić chłopcu atrakcje jedynie w wolnych chwilach. Jej zdaniem to zdecydowanie za mało – bo jeśli już zabrał syna na dwa tygodnie, to powinien był inaczej je zaplanować.
Alicja po prostu uważa, że uczestnictwo Henia w trasie promocyjnej filmu to nie są wakacje dla dziecka – tłumaczy informator dziennika.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )