Andrzej Rybiński
Czas nie wyleczył jednak ran muzyka. W rozmowie z „Życiem na gorąco” zdradził, że cała rodzina wciąż przeżywa trudne chwile.
Ciężko, ale czas na razie nie działa na korzyść. Wciąż nie uleczył ran. Czytam książkę pani Kalicińskiej, bohaterka miała syna Kubusia, który, jak nasz Kubuś, umarł śmiercią łóżeczkową. Czytam i płynął mi łzy. Mnie jest ciężko, żonie też, ale jeszcze ciężej rodzicom - powiedział.