Słodka drętwota
Swojego przyszłego męża Anna Milewska poznała na spotkaniu Klubu Wysokogórskiego w Zakopanem.
- Po schodach, w smudze światła z otwartych drzwi schodził ku nam chłopak - wysoki, smukły. Nogi się pode mną ugięły. Dobrze, że siedzę - pomyślałam - bo chyba bym upadła. Ogarnęło mnie gwałtowne uczucie słodkiej drętwoty. Tak, to był Ten, na którego czekałam, na jakiego czekają w swych wyobrażeniach o mężczyźnie dziewczyny - pisała o ich pierwszym spotkaniu w książce "Życie z Zawadą".