Angelika Fajcht
Celebrytce pomogłaby operacja, która w jej przypadku nie jest jednak na razie możliwa.
Obecnie nie robią specjalnych operacji na to, muszę po prostu nauczyć się żyć z bólem. Już tyle lat mnie to bolało i zawsze mi mówili, że to niby korzonki. Jak zrobiłam rezonans to dopiero wyszło, że to poważna wada kręgosłupa, że takie coś robi się w wieku 60 lat - wyznała.