Anna Dereszowska
Dereszowska próbowała również na zewnątrz budować swój wizerunek kobiety idealnej.
Miałam taki okres w życiu, że opowiadałam, jaką to jestem wspaniałą, spełnioną matką, kochanką, gosposią, aktorką, wokalistką. Biedne kobiety, które to czytały i, nie daj Bóg, próbowały się na mnie wzorować. Można się tylko sfrustrować, bo tak się nie da żyć. Wcześniej czy później płaci się cenę, i to wysoką.