Anna Dymna, Zbigniew Szot
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy Anna Dymna poznała Zbigniewa Szota, była wrakiem człowieka. Opłakiwała swojego zmarłego w niejasnych okolicznościach męża. Kiepski stan zdrowia również nie napawał jej optymizmem. Wkrótce wszystko się zmieniło.
Po kilkunastu tygodniach pracy z Szotem Anna odzyskała siły. Mogła wrócić na deski teatru i bez wysiłku ukłonić się oglądającym ją widzom. Nabrała też nowej energii do życia.