Alkohol zniszczył jej rodzinę. Anna Karwan opowiedziała o tym na wizji
Piosenkarka i uczestniczka "Tańca z gwiazdami" po raz pierwszy od wielu lat odwiedziła rodzinny dom. Nie ma z nim najlepszych wspomnień. Z powodu nałogu ojca musiała go opuścić wyjątkowo wcześnie.
"Urodziłam się w takich czasach, gdzie alkohol w domu to raczej była codzienność i wszelkie przekraczanie granic to też była codzienność" - mówiła w ostatnim odcinku tanecznego show Anna Karwan. Zanim uczestnicy programu wystąpili na parkiecie, odwiedzili w towarzystwie kamer i swoich tanecznych partnerów rodzinne strony. Dla Anny Karwan była to wyjątkowo trudna emocjonalnie podróż.
Rodzinny dom w Łaszczowie, w którym się wychowała, szybko musiała opuścić z powodu alkoholizmu ojca. Miała 10 lat, gdy wraz z mamą i siostrą wyjechały do stolicy.
"The Voice of Poland": takiej wersji tego utworu widzowie nie słyszeli
"Tata Ani był chory, mogę powiedzieć, że nieuleczalnie, bo ktoś, kto nie chce się leczyć to jest nieuleczalnie chory. Tata Ani został w Łaszczowie, a ja wyjechałam z córkami do Warszawy" – stwierdziła przed kamerą mama piosenkarki. Ada Karwan wyznała, że wróciła w rodzinne strony po raz pierwszy od bardzo wielu lat.
"Mój tata odszedł 12 lat temu i rzeczywiście byłam tu wtedy po raz ostatni. Ja dzisiaj dojrzałam do tego, żeby mojego kochanego tatę odwiedzić. Zrobię to sama" - powiedziała Ania Karwan, która zdecydowała się odwiedzić grób ojca. Nie dało się ukryć, że dla finalistki "The Voice of Poland" ta emocjonalna podróż do lat dzieciństwa była ogromnym przeżyciem.