Anna Mucha o spotkaniu Barbary Kurdej-Szatan: "To była miłość od pierwszego wejrzenia"
W mediach nazywa się je rywalkami. A nawet więcej, spekuluje się, że jedna drugiej podbiera pracę. Anna Mucha i Barbara Kurdej-Szatan zgodnie twierdzą, że to bzdury wyssane z palca.
Anna Mucha i Barbara Kurdej-Szatan wyznały, że lubią się, przyjaźnią i mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Taka znajomość w świecie show-biznesu to prawdziwy skarb. Nie ma w nim ani cienia zazdrości czy dumy, które często dotykają celebrytów.
Zobacz wideo: Barbara Kurdej-Szatan mowi jak rozmawia z córką o LGBT
- Z Baśką poznałyśmy się sześć lat temu, przy okazji Sabatu Czarownic w Kielcach. Jak wszyscy wiedzą, Mucha i Szatan to postaci od wieków kojarzone z piekłem, więc nie było możliwości, by się nie zakumplować. To była miłość od pierwszego wejrzenia - wyznała Anna Mucha w rozmowie z "Fleszem".
Dodała również, że nie jest osobą, która łatwo się zaprzyjaźnia. Basia jednak zaimponowała jej swoją energią.
- Baśka wkroczyła w moje życie przebojem. Wspieramy się. To przyjaciółka, której mogę zaufać - dodała Anna Mucha.
Najwyraźniej jest w tym dużo prawdy. Barbara Kurdej-Szatan również potwierdziła, że między nią a Anią jest dużo zaufania, ale i poczucia humoru, które przydaje się na co dzień.
- Próby skłócenia nas strasznie nas wkurzają. Staramy się z tego śmiać, bo to, co się wypisuje na nasz temat, nie ma nic wspólnego z prawdą. Wiem, że mogę na Ankę liczyć w każdej sytuacji.
- Anka na przykład ma swoje zachcianki. W restauracji podczas śniadania zawsze musi mieć na stole całą kostkę masła. Twierdzi, że tak samo robił Marlon Brando. A ja chętnie korzystam z jej fanaberii - dodała Basia.
Przypomnijmy, że plotki o ich rzekomej rywalizacji pojawiły się po tym, gdy Anna Mucha potwierdziła udział w programie TVP "Dance, dance, dance", z którego jej koleżanka odeszła. Obie również pracują na planie "M jak miłość".