Anna Mucha
Wszystko zaczęło się od wizyty z rodziną w restauracji. Ania i Marcel zamówili kaczkę po pekińsku. Jeden z gości siedzących przy stoliku obok, zwrócił im uwagę, że to niewłaściwe, bo ich dzieci będą myślały, że rodzice zjedli bohaterkę bajki "Kaczka dziwaczka". Niedługo po tym wydarzeniu Mucha dowiedziała się, że na liście lektur ma szansę znaleźć się książka promująca weganizm.