Anna Powierza narzeka na social media. "Dwadzieścia lat za późno, dwadzieścia kilo za dużo"
Anna Powierza pokusiła się o refleksję dotyczącą popularności w mediach społecznościowych. Aktorka zwróciła uwagę na to, że w obecnych czasach najchętniej komentowane są fotki, na których pokazuje się ciało. Serialowa Czesia z "Klanu" prawdopodobnie nie ma szans na status gwiazdy w social mediach. Wszystko przez wiek.
Anna Powierza na początku października opublikowała w internecie zdjęcia ze swojej sesji dla magazynu dla panów. We wpisie na Instagramie opisała, co czuła, gdy po raz pierwszy zobaczyła wyretuszowane ujęcia, które pojawiły się w czasopiśmie 17 lat temu. Wówczas nie podobało jej się, jak bardzo grafik pozwolił sobie poprawić jej ciało.
"Wtedy, jak zobaczyłam te zdjęcia, płakałam. Z niewyjaśnionych powodów grafik, który obrabiał zdjęcia, postawił sobie za cel zrobić mnie bardziej sztuczną niż podróba lalki barbie z PRL-u. Wtedy myślałam, że to kretyn. Partacz, który za grosz nie zna się na robocie. Dziś wiem, że to była bardzo nietrafiona ocena. Przepraszam" - napisała Powierza, która w dalszej części wpisu zwróciła uwagę, że już kilkanaście lat temu graficy wiedzieli, jaki sposób retuszu zdjęć najmocniej zainteresuje odbiorców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Wellman: "Social media nie są mi do niczego potrzebne"
Teraz Powierza opublikowała kolejny wpis. Dała znać, że roznegliżowane fotki wzbudziły ogromne zainteresowanie.
"Sądziłam, że zmarszczki na twarzy, wystający brzuch ani nawet nieułożona fryzura na zdjęciu nie wpływają na zasięgi, lajki czy to wszystko, co w social mediach jest ważne. Niestety. Rekordowa ilość lajków pod zdjęciami z gazetki dla panów skłania mnie do radykalnych wniosków i rozwiązań. I teraz pytanie, co wolicie: bez końca oglądać tych moich kilka zachowanych zdjęć z młodości? Czy może mam wrzucać zdjęcia z teraz, za to sfotoszopowane tak, aby nieudolnie ukryć dwudziestoletnie i kilogramowe opóźnienie?" - zastanawiała się aktorka.
Powierza doszła również do wniosku, że jej wiek (w grudniu skończy 44 lata) nie pozwala jej już stać się wiodącą gwiazdą social mediów.
"Uświadomiliście mi ostatnio, że jest już dla mnie dwadzieścia lat za późno na szałową karierę na Insta. Dwadzieścia kilo za dużo, by liczyć, że machanie cycem coś zmieni. Brawo. Pozbyliście mnie tych nędznych resztek nadziei, że lepiej niż Kardaszianka ogarnę social media i żyć będę z pokazywania, co jem na śniadanie i jak wkładam szlafrok" - napisała.
Ma rację?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram