Antoni K. z kolegą
Czyżby awantura sprzed trzech tygodni, po której Antoni K. usłyszał między innymi zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjanta, niczego go nie nauczyła? – Dostałem żółtą kartkę od życia. Wierzę w to, że pozwoli mi zmienić się na lepsze – zapewniał aktor w rozmowie z jednym z kolorowych magazynów. – Ostatnio za dużo pracowałem, to wiązało się z różnymi napięciami. Za bardzo wszedłem w jakieś wyimaginowane historie, tracąc powoli grunt pod nogami. Teraz zostałem postawiony do pionu – przekonywał.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )