Anya Taylor-Joy zadziwiła. Przyszła na imprezę w piżamie
Anya Taylor-Joy zaprezentowała dwie odmienne stylizacje podczas nocy Emmy. O ile na gali pojawiła się w eleganckiej sukni, to na after party pokazała się z dużo odważniejszej strony.
Na 73. rozdaniu nagród Emmy Anya Taylor-Joy nie miała szczęścia, bo musiała uznać wyższość Kate Winslet w kategorii "Najlepsza aktorka w miniserialu". Dla aktorki wieczór i tak był wyjątkowy, bo po raz pierwszy mogła zaprezentować się na czerwonym dywanie podczas najważniejszej imprezy telewizyjnej w amerykańskim show-biznesie.
Młoda gwiazda postawiła na elegancję w klasycznym stylu. Jednak gdy przyszło udać się na after party, które zorganizowano w Sunset Tower Hotel, postawiła na zupełnie inną kreację. Zamiast sukni miała na sobie koronkową bieliznę, którą można określić po prostu jako piżamę. Całość zwieńczyła prześwitującą peleryną. Taylor-Joy wygląda jakby dopiero co wyszła ze swojej sypialni. Bez wątpienia trzeba mieć w sobie sporo odwagi, by pojawić się na imprezie w takim stylu.
25-letnia Taylor-Joy gra w filmach i serialach od dobrych kilku lat, ale popularność zdobyła w ubiegłym roku za sprawą roli Beth Harmon w hicie Netfliksa. Została nagrodzona m.in. Złotym Globem. Niebawem polscy widzowie będą mogli ją zobaczyć ponownie w akcji. Pod koniec października do kin wkroczy "Ostatniej nocy w Soho". Jest to thriller, którego akcja dzieje się w latach 60. Wcieli się tam w piosenkarkę o imieniu Sandy.
Z kolei w przyszłym roku pojawi się w "The Northman" Roberta Eggersa, w którym zobaczymy prawdziwą plejadę gwiazd – m.in. Nicole Kidman, Alexandra Skarsgarda, Willema Dafoe oraz Ethana Hawke’a.