Artur Żmijewski z żoną
Po ślubie okazało się, że nie zawsze jest różowo. Młodzi małżonkowie kłócili się o drobiazgi, musieli nauczyć się ze sobą mieszkać. W końcu udało im się "dotrzeć", choć gdy na świat zaczęły przychodzić dzieci, znów musieli odnaleźć się w nowej sytuacji.
Żmijewscy mają córkę i dwóch synów. To właśnie malutka Ewa całkowicie zawróciła ojcu w głowie.
Widocznie tak już jest, że mężczyzna zawsze lgnie do kobiety, nawet takiej małej. Dzięki żonie bardzo szybko dorosłem do roli ojca. Paulina bała się kąpać małą, mówiła, że mam pewniejszą rękę i to ja powinienem zajmować się kąpaniem Ewy. Jak było trzeba - przewijałem córkę... I tak narodził się we mnie ojciec - czytamy na światseriali.pl.