Królowa plus size
Jeszcze kilka lat temu Graham była mało znaną modelką, która brała udział w różnych kampaniach reklamowych. Mniejsze, większe, ale dopiero od niedawna tak naprawdę robi światową karierę. Figura modelki od początku budziła kontrowersje. Zarzuca się jej promowanie otyłości, nawet gorszenie. Amerykanka nie wstydzi pokazywać swojego cellulitu, wałeczków na brzuchu, krągłych bioder. Odważnie pozuje nago. – Czy słyszę nieustannie, że jestem gruba? O tak! Miałam agenta, który nieustannie powtarzał mi: „Ashley, czas skończyć z batonami” – powiedziała w najnowszym wywiadzie dla „Elle”.