W zgodzie ze sobą
Choć Englert rozwiódł się z Sołtysik, para zgodnie powtarzała, że uczucie między nimi dawno się wypaliło. Dzieliły ich też priorytety życiowe.
- On chciał być zawsze ceniony, a ja – lubiana. I udało się nam. Ja mam mnóstwo przyjaciół, on był świetnym rektorem Szkoły Teatralnej w Warszawie, a teraz doskonale zarządza Teatrem Narodowym – stwierdziła.
Dziś nie muszą udawać, że się lubią. Spotykają się co jakiś czas na rodzinnych uroczystościach i zgodnie powtarzają, że starają się pamiętać wyłącznie dobre rzeczy.