Próbowała sił w różnych zespołach
W 1977 r. została przyjęta do debiutującego na scenie zespołu Perfect, w którym grali wówczas Zbigniew Hołdys, Zdzisław Zawadzki i Wojciech Morawski. W tym samym czasie urodził się jej syn Mikołaj. Zrezygnowała z kontynuowania przygody z Perfectem, zanim grupa wydała pierwszą płytę. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych, skąd po dwóch latach przeprowadziła się do Londynu. Miała wtedy niespełna 27 lat.
- To, że wyjechałam, to była jakaś konieczność, po prostu się zakochałam i wyjechałam za moją miłością, a nie po, żeby śpiewać, czy robić karierę. (...) Początki na emigracji były bardzo trudne. Mój chłopak był pracownikiem socjalnym, pracował w domu dziecka, ja też usiłowałam znaleźć pracę w podobnej instytucji, ale jakoś nie chcieli mnie przyjąć. Usilnie uczyłam się języka, ale i tak mnie nie chciano. Jak moja mama przyjechała mnie odwiedzić, to załamała ręce na warunki, w jakich żyję, bez centralnego ogrzewania i usilnie namawiała mnie do powrotu do kraju - wspominała w wywiadzie dla echodnia.eu.