Odkryła w sobie kobiecość
Tadla z pewnością odetchnęła z ulgą, gdy Kret odpadł z programu. A wydarzyło się to dość szybko, bo już... w drugim odcinku. On zniknął jej z horyzontu, ona wreszcie wzięła się w garść i rozwinęła skrzydła. Jak wielokrotnie opowiadała w programie, na parkiecie odnalazła swoją uśpioną latami kobiecość i wreszcie poczuła się szczęśliwa.