Trwa ładowanie...

"Będzie kolejny ślub!" Kolorowa prasa znów wydaje Kasię Tusk za mąż

Córka Donalda Tuska i Stanisław Cudny są ze sobą już 10 lat. Choć partner oświadczył się w 2013 r. to ślub wciąż jest poza ich główną check-listą. I choć media wielokrotnie spekulowały na temat ich rychłego ożenku, to para nigdy oficjalnie nie potwierdziła doniesień.

"Będzie kolejny ślub!" Kolorowa prasa znów wydaje Kasię Tusk za mążŹródło: East News
d47zigp
d47zigp

W ostatnim numerze "Show" przeczytaliśmy, że "niebawem blogerka i jej ukochany powiedzą sobie sakramentalne tak”. Dwutygodnik poszedł nawet o krok dalej i opublikował informację jakoby mieli od razu po ślubie starać się o dziecko. Świadczyć o tym miał fakt sprzedaży przez Kasię części udziałów w firmie odzieżowej, której była prezeską. No bo po cóż innego miałaby sprzedawać część własnych udziałów, jeśli nie po to, by zostać matką?

Zastanawia mnie skąd takie parcie na ślub ze strony mediów. Czyżby kolorowa prasa próbowała zapełnić przestrzeń w sezonie ogórkowym, który zamiast sensacji czy głośnych kulturalnych wydarzeń przynosi tylko śluby lub kolejne rozstania? A może po prostu pracownicy mediów plotkarskich wiedzą, że to co sprzedaje się najlepiej to biała sukienka i przysięgi składane przed ołtarzem?

Instagram.com
Źródło: Instagram.com

Bo przecież, mimo tego że żyjemy w XXI wieku, kobiety wciąż marzą o królewiczu na białym koniu, a przysięga składana w kościele (nawet jeśli uważamy się za niewierzące) określa naszą wartość. Ktoś chciał cię za żonę- wygrałaś. Jesteś po 30-tce i wciąż jesteś panną – przegrałaś.

d47zigp

Nic to, że jesteś samodzielną, dobrze zarabiającą kobietą. Że masz własne mieszkanie i każdy dzień wypełniony obowiązkami i podróżami po świecie. Nieważne, że masz pasje, marzenia i wartości, które w jakiejś mierze mogą odbiegać od hierarchii wartości mitycznej Polki. Przecież celem każdej pięknej kobiety jest założyć białą sukienkę. Przyjąć nazwisko męża i pójść w ślad za koleżankami z podwórka – urodzić dzieci i zająć się domem - zdają się myśleć autorzy kolejnych rewelacji na temat domniemanych planów Kasi.

Instagram.com
Źródło: Instagram.com

Choć to bardzo przerysowany obraz, to jednak jest w nim trochę prawdy. Media kreują obraz kobiet jako słabszych, mniej inteligentnych i pozbawionych własnego systemu wartości. Jeśli sprzeciwiają się narzuconemu modelowi określa się je "facetem w spódnicy” lub "buntowniczką” – a więc z góry przyjmuje się, że standardowe role przypisywane kobiecie uległy wypaczeniu.

A media prześcigają się w zgadywankach o ślubie Kasi, bo doskonale zdają sobie sprawę, że ślub to marzenie. Nawet jeśli nie samej blogerki, to jej fanek. A Kasia – ikona mody, influencerka, której biznes tylko w 2017 r. miał przynieść dochód w wysokości 1,6 mln złotych, sama jest jak bohaterka z bajki i realizuje marzenie wielu kobiet w jej wieku.

d47zigp

Ma pieniądze z własnej pasji. Zachwyca figurą i podróżami, wydała kolejną książkę, ma kochającego partnera i wpływowego ojca. Czego można chcieć więcej? Tylko ślubu! W ten sposób jej życie będzie przypominać film z happy endem. Że nareszcie jest tak, jak być powinno - będzie sukienka warta miliony, zapewne znany projektant, który zarwie niejedną noc w akcie uniesienia, w końcu będą i elitarni goście z wielkiego świata na hucznym weselu w odrestaurowanym dworku dawnej arystokracji.

Instagram.com
Źródło: Instagram.com

Bo Kasia Tusk jest przecież pewnego rodzaju arystokratką. Naszą polską, trochę bardziej prowincjonalną i wątłą niż kobiety Windsoru, ale jednak - naszą. Dziewczyną z sąsiedztwa, której los sprezentował znanego ojca i szczyptę talentu. Dla zwykłego zjadacza chleba niedostępny świat "wyższych sfer" jawi się jako spełnienie snów. Dziś już nikogo nie dziwi, że ślub Meghan I Harry'ego był tematem numer jeden w światowej prasie. Lubimy marzyć i uciekać w świat błysku fleszy, zamiast zająć się własną, często szarą codziennością. Tak samo, jak chętnie śledziliśmy przygotowania do ślubu Meghan I Harry'ego, tak teraz czekamy na ślub kolejnej księżniczki.

d47zigp

To niesamowite jak wciąż idziemy utartym szlakiem i lubimy powielać schematy, które dawno przestały się sprawdzać. Bo nawyki są silne. Bo filmy, seriale i prasa wciąż kręcą się wokół tych samych tematów: kocha, zdradza, żeni się, rodzi i bogaci. Bo mimo wyuczonej samodzielności i wiary we własną siłę i wartość wciąż wracamy do bajek, w których to rycerz w srebrnej zbroi ratuje od nudy i oswobadza z sideł niskiego poczucia własnej wartości. Dziś celebryci (zwłaszcza ci nie z własnej woli) często jeszcze bardziej muszą walczyć o własną niezależność i odmienność w sposobie na życie, bo przecież nikt nie chce być "czarną owcą”. Czas pokaże, czy Kasia Tusk oprze się tej "bajkowej" presji.

d47zigp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47zigp