Ben Affleck mówi o związku z Jennifer Lopez. Wspomina o seksizmie i rasizmie
Ben Affleck i Jennifer Lopez byli parą kilkanaście lat temu. Aktor niedawno postanowił powspominać ten związek. Mówił o szkodliwych paparazzich oraz rasistowskich i seksistowskich komentarzach.
Ben Affleck spotykał się z Jennifer Lopez w latach 2000-2004. Oświadczył się jej, ale ostatecznie do ślubu nie doszło. Para rozstała się po czterech latach związku. Aktor stwierdził, że ludzie byli dla nich wtedy bardzo wredni, a paparazzi nie sprzyjali rozwojowi i wspólnej przyszłości.
- Zawsze znajdzie się jakaś historia miesiąca. Spotykałem się z Jennifer Lopez, a tak się złożyło, że to była w sam raz tabloidowa historia w czasie, gdy show-biznes szybko się rozwijał. Potrzebowali czegoś, o czym mogliby pisać i my byliśmy tematem - mówił w podcaście "The Hollywood Reporter's Awards Chatter".
Przyznał, że odbiorcy potrafili mu wytykać, że dawał się przyłapać fotografom podczas wykonywania codziennych rzeczy i byli przekonani, że to celowe. Takie zachowanie uznał za absurdalne.
Wspomniał też, że jego ówczesna partnerka musiała zmierzyć się z seksistowskimi i rasistowskimi komentarzami, szczególnie po zaręczynach. Zupełnie tego nie rozumiał.
- Ludzie byli cholernie wredni. Na jej temat były wypisywane seksistowskie, rasistowskie, brzydkie i okrutne rzeczy. Gdybyś napisał coś w taki sposób teraz, zostałbyś natychmiastowo zwolniony - zwrócił się do dziennikarza w rozmowie. - Teraz wygląda na to, że jest chwalona i szanowana za pracę, którą wykonała, skąd pochodzi i co osiągnęła. I powinna być! - dodał.
ZOBACZ TEŻ: Afera szczepionkowa – złota "18-tka"