Bogusław Kaczyński, Witold Matulka
Dla tenora pierwsze kłopoty ze zdrowiem Bogusława Kaczyńskiego były wielkim szokiem.
On miał nieprawdopodobną wolę życia. Nie dopuszczał do siebie wiadomości, że coś złego może się mu stać. Ale niestety, życie nie jest takie kolorowe. Chemia, wycięcie żołądka, a po Nowym Roku doszły powikłania. Kiedy rozmawiałem z nim po raz ostatni, na kilka dni przed śmiercią, tracił wzrok. To było coś strasznego widzieć, jak ten silny, mądry i żywotny człowiek gaśnie. Miałem być u niego w piątek w szpitalu i okazało się, że w czwartek około godz. 12 dostaję telefon od pracownicy pana Bogusława z bardzo złą informacją. Przeżyłem to potwornie. To dla mnie potworny cios – powiedział Malutka tabloidowi.