Brat Durczoka nie oszczędził jego eks. Skomentowała
Julia Oleś odniosła się do tego, co w wywiadzie powiedział o niej młodszy brat Kamila Durczoka. Dominik skrytykował książkę Oleś, nie owijając przy tym w bawełnę.
Dominik Durczok w "Fakcie" opowiedział o zmarłym bracie. Ale nawiązał też do jego partnerki Julii Oleś, która po rozstaniu z dziennikarzem napisała książkę "Każdego szkoda". Mówiła, że publikacja nie jest o jej związku, choć nie brakuje w niej elementów, które wydają się analogiczne do tych z relacji Durczok-Oleś.
- Wydawało mi się, że pisaniem książek zajmuje się pisarz. A tu się okazuje, że coraz częściej książki są pisane przez osoby, które niewiele mają do powiedzenia. Robią to w celach poprawy własnego ego lub czerpią z tego jakieś profity - stwierdził Durczok.
- Żeby coś pisać, to trzeba coś sobą reprezentować i mieć, co opisać. Pisanie o tym, że ktoś jest alkoholikiem i że w taki czy inny sposób się zachowywał, jest żenujące. Związek z tą młodą osobą nie był sformalizowany. Odnoszę wrażenie, że ta jej książka to taka tania sensacja - dodał.
Oleś jego słowa nie wyprowadziły z równowagi. - Rozumiem go, bo wiem, z czego te słowa się wzięły. Każdy ma swoje rany i, jak pokazują ostatnie dni, swoją historię do opowiedzenia. Wysyłam wyłącznie dobre myśli wszystkim, którzy dochodzą do siebie po traumach, których doznali. Ten proces potrwa długie lata - mówiła "Faktowi".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oleś i Durczok spotykali się przez ponad dwa lata. Poznali się w pracy - oboje działali w portalu Silesion. Dziennikarzy dzieliły aż 22 lata, jednak nie to stanowiło problem. Rozstali się nagle w 2019 r.
- Przeżyłam ogrom cierpienia, upokorzeń i łez. Nie mogę uwierzyć, że to się zdarzyło. Byłam współuzależniona. (...) Niezmiennie życzę mu szczęścia i spokoju ducha - mówiła w rozmowie z "Na żywo" niedługo po rozstaniu.