Był gwiazdą Paranienormalnych. Mówi, dlaczego już razem nie występują
Rozpad czy pokojowe rozstanie? Igor Kwiatkowski, którego Polacy pokochali za występy w kabarecie Paranienormalni, przyznał przed kamerami TVN, dlaczego zespół już razem nie pojawia się na scenie.
Kabaret Paranienormalni działa od 2004 r. Założyli go Igor Kwiatkowski i Robert Motyka. Z czasem kabareciarze zyskali potężną popularność w całej Polsce. Gdy nastąpił boom na kabarety, Paranienormalni byli jedną z najbardziej lubianych grup w kraju. Widzowie kochali przede wszystkim postać Mariolki, którą tworzył Kwiatkowski, parodiując dzisiejsze nastolatki. Członkowie zespołu byli zapraszani na festiwale, występowali w różnych programach, w TVP2 prowadzili nawet swój własny.
30 października 2017 grupa poinformowała na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, iż z dniem 18 grudnia 2017, Igor Kwiatkowski opuścił skład Paranienormalnych, aby rozpocząć solową karierę. Co się stało?
Ada Fijał: "Kabaret jest bezpieczniejszy od stand-upu"
Igor Kwiatkowski był bohaterem reportażu "Dzień dobry TVN". Opowiadał o tym, jak dziś wygląda jego kariera solowa, która zdecydowanie nabrała rozpędu. Występował w reklamach i na wielu scenach w kraju, ale pytań o kolegów z Paranienormalnych nie uniknie.
Co stało się z kabaretem? - To nie był rozpad. Po prostu poszliśmy swoimi drogami - skomentował Kwiatkowski w "DDTVN". I dodał, że byli grupą charyzmatycznych facetów w jednym wozie krążącym po Polsce i każdy chciał pokazać się, miał swoje silne ego. Do rozstania musiało w końcu dojść.
Zapytany o to, dlaczego rozstał się także z postacią Mariolki, zażartował: - Przestałem grać Mariolkę, gdy zrozumiałem, że przebieram się za dziewczynę w wieku swoich dzieci.
- Potrzebowałem przestawić się na inne tory, zrobić coś po swojemu i wziąć odpowiedzialność tylko za siebie. Od jakiegoś czasu czułem, że odgrywanie tych wszystkich postaci, które wykreowałem na scenie, jest etapem, który się zamyka. Ekscytowała mnie myśl, że mogę pokazać się widzom od innej strony, ale potrzebowałem do tego innej przestrzeni - komentował Kwiatkowski przed laty.
Kto wie, może jeszcze dołączy do Paranienormalnych na scenie?