Zostawił je w Wigilię!
Jak dowiadujemy się z rozmowy z magazynem Show, Małgorzata z trudem zdecydowała się na wniesienie sprawy do sądu. Zależy jej jednak, by ich syn spotykał się z ojcem, nie wtedy, kiedy Jarosław będzie miał na to czas, a wtedy, kiedy Franek będzie tego oczekiwał.
- Nie rozumiem, dlaczego starania matki, która zabiega o to, aby ojciec spotykał się z synem w sposób uregulowany i systematyczny, są nazywane przez ojca próbą zawłaszczenia jego wolności - mówi dziennikarka.
Dodaje, że Jarosław tuż po rozstaniu przez miesiąc nie zabiegał o spotkania z dzieckiem.