Danuta Błażejczyk
Wspaniały poeta, autor tekstów, które stawały się wyznacznikami naszego życia. Jak nikt potrafił puentować rzeczywistość.
Na zawsze zapamiętam nasze pierwsze, przełomowe dla mnie spotkanie! To było 32 lata temu, kiedy debiutowałam na scenie Teatru Żydowskiego w Warszawie. Byłam świeżo po studiach i stanęłam przed komisją, by zdać egzamin na artystkę estradową.
W 1985 roku był to warunek konieczny do wykonywania zawodu piosenkarki, a w komisji zasiadał m.in. Wojciech Młynarski. Chyba mu się spodobałam, bo razem z Włodzimierzem Korczem napisali dla mnie piękną piosenkę „Taki cud i miód”, którą zadebiutowałam w Opolu i zdobyłam nagrodę specjalną. Nigdy nie zapomnę, kiedy Wojciech Młynarski przyszedł dwa lata temu na mój jubileuszowy koncert osobiście i jestem bardzo szczęśliwa, że napisał dla mnie tak piękne piosenki, które śpiewam cały czas i zawsze będę śpiewać.