W pandemii odczuł różnicę pokoleń. Żona jest młodsza o 26 lat
Cezary Pazura pojawił się ostatnio w nowym serialu "Tajemnica zawodowa", gdzie zagrał nielojalnego męża i ojca, mającego na dodatek problemy z prawem. Aktor nie ukrywa, że było to dla niego wielkie wyzwanie, bo nie utożsamia się ze swoim bohaterem. Cieszy się jednak z tej roli, zwłaszcza w dobie pandemii.
Cezary Pazura w rozmowie z "Show" o roli Andrzeja z "Tajemnicy zawodowej" powiedział wprost, że dla niego zdradzanie partnerki w prawdziwym życiu jest niedopuszczalne. - Zatem granie postaci, która się jej dopuszcza, a z którą prywatnie się nie zgadzam, jest niemałym wyzwaniem.
Aktor potwierdził, że konsultował przyjęcie tej roli ze swoją żoną, bo "wszystko z Edytką konsultuje". - Zostałem zaproszony na casting i na zdjęcia próbne, co bardzo mnie ucieszyło, bo przecież czasy łatwe nie są, a jednak sporo się kręci. I już po przeczytaniu kilku odcinków wiedziałem, że materiał jest kapitalny – tłumaczył Pazura.
Czasy łatwe nie są, ale Pazura najgorsze, czyli początek lockdownu w 2020 r. ma już za sobą. - Trudno było patrzeć na panikę mojej żony. Ja nie panikowałem tak bardzo, może dla tego, że przeżyłem stan wojenny, będąc już całkiem dorosłym facetem – miałem 18 lat i uczyłem się w klasie maturalnej – opowiadał Pazura.
Gwiazdy klepią biedę przez pandemię koronawirusa
Dla niego stan wojenny to strach przed przyszłością, bo nie wiedział, co ze studiami, czy wezmą go do wojska. Puste półki w sklepach również nie nastrajały pozytywnie. Edyta Pazura urodziła się w 1988 r., więc dla niej stan wojenny to totalna abstrakcja.
- Kiedy my z żoną po dwóch tygodniach wybraliśmy się do sklepu na zakupy i zobaczyliśmy pełne półki, już się nie martwiłem tak bardzo aprowizacją, bardziej samym wirusem – wyznał aktor, który teraz słucha się medycznych autorytetów i podkreśla, że "nie wolno dać się zastraszyć, tylko uważać na zdrowie i żyć".