Chris Rock żartuje z policzka na Oscarach. Nazwał kozę imieniem Willa Smitha
Komik, który w trakcie oscarowej transmisji okrutnie zażartował z żony Willa Smitha, za co został spoliczkowany, dziś nie stroni od żartów na ten temat. Chris Rock co i rusz na występach dogryza aktorowi.
Miliony ludzi na całym świecie oglądały oscarowy występ Chrisa Rocka, który został zakłócony wtargnięciem na scenę Willa Smitha. Po tym, jak komik zażartował z łysiny Jady Pinkett Smith, która jest pokłosiem chorowania na łysienie plackowate, znany mąż aktorki spoliczkował Rocka.
Mimo późniejszych przeprosin Smitha niesmak pozostał. Chris Rock nie dzielił się szczegółami całego zdarzenia, nie udzielał wywiadów po Oscarach. Jednak ten temat powraca podczas jego występów przed publicznością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Podczas ostatniego show komika w Madison Square Garden w Nowym Jorku nawiązał do słynnej afery. - Każdy, kto mówi, że słowa ranią, nigdy nie został uderzony w twarz - powiedział Chris Rock. W skeczu dotyczącym osób wysoko wrażliwych również pojawiła się aluzja do spoliczkowania przez Smitha. Powtórzył słowa z oscarowej sceny: "to bolało, skur...lu", jednak dodał, że to nie on jest ofiarą tej sytuacji.
Zaledwie kilka tygodni temu Chris Rock pojawił się gościnnie na występie Kevina Harta. Komik sprezentował koledze po fachu żywą kozę, którą nazwał... Will Smith. Jak dotąd hollywoodzki gwiazdor nie zareagował na dogryzanie mu ze sceny.