Ciąg dalszy afery Marilyna Mansona. Evan Rachel Wood doniosła na żonę muzyka
Nie milkną echa afery dotyczącej Marilyna Mansona. Muzyk został oskarżony przez kilka kobiet o wykorzystywanie seksualne. Tym razem jedna z oskarżycielek, Evan Rachel Wood, ma pewne zarzuty wobec żony wokalisty, Lindsay Usich.
Marilyn Manson jest jednym z najbardziej charakterystycznych wykonawców rockowych. Jego mroczny styl z pewnością zapamiętał niejeden odbiorca. Wokół artysty pojawiło się ostatnio wiele kontrowersji. Muzyk został oskarżony przez wiele kobiet o molestowanie seksualne i przemoc psychiczną. Dodatkowo mierzy się również z zawodowymi konsekwencjami. Jego wytwórnia fonograficzna zerwała z nim współpracę, a także został usunięty m.in. z obsady "Amerykańskich bogów".
Jedną z osób, która zarzuca Marilynowi znęcanie się, jest Evan Rachel Wood, była partnerka muzyka. Ich związek trwał cztery lata - aktorka miała wówczas 19 lat, muzyk 40. Tym razem kobieta oznajmiła w mediach społecznościowych, że pod koniec ubiegłego roku doniosła na policję na żonę Mansona, Lindsay Usich. Wood oskarża partnerkę wokalisty o grożenie ujawnieniem niekorzystnych dla niej zdjęć. Gwiazda "Westworld" twierdzi, jakoby Usich chciała ją "uciszyć" i "zrujnować karierę".
Wood twierdzi, że wspomniane zdjęcia zostały zrobione na jednym z koncertów Mansona w Las Vegas, gdy spotykała się z gwiazdorem, będąc nieletnią. Na jednej z fotografii aktorka miała dorysowane wąsy i wojskowy kapelusz w stylu niemieckim, który był elementem występu muzyka. Była partnerka Mansona dodaje także, że podano jej duże ilości alkoholu i narkotyków.
- Przebywałam w pokoju hotelowym Briana (Warnera, prawdziwe nazwisko Mansona - przyp. red.) przez większość nocy, ponieważ nie byłam na tyle dorosła, by wejść do kasyna po koncercie - powiedziała w rozmowie z Page Six. - Wiele osób rysowało dziwne rzeczy na mojej twarzy oraz innych osób - dodała.