Będzie tylko gorzej? Wściekla Cichopek zadzwoniła do Hakiela
Marcin Hakiel wypowiedział się publicznie w sprawie rozstania z Katarzyną Cichopek. Po tym, jak wyznał, że żona go zdradziła, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele hejtu w stronę aktorki. Z tego powodu miała zadzwonić do Hakiela z pretensjami. Co padło w rozmowie między nimi?
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel byli uznawani za jedną z najbardziej udanych par w polskim show biznesie. Jednak w marcu poinformowali w mediach społecznościowych o swoim rozwodzie, ale nie zdradziła, dlaczego postanowili po kilkunastu latach związku rozstać się ze sobą.
Po blisko dwóch miesiącach od tego wydarzenia Marcin Hakiel po raz pierwszy udzielił wywiadu w programie "Miasto kobiet" stacji TVN Style. W pewnym momencie zasugerował, że Katarzyna Cichopek wdała się w romans, który na dobre zakończył ich małżeństwo.
Zobacz: Najbardziej kosztowne rozwody. Mel Gibson stracił fortunę
- Najtrudniejszy moment w tej całej sytuacji był taki, że moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność. O więcej wolności i przestrzeni. Ja jej to dałem. Pewnego dnia okazało się, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany - wyznał.
Po emisji programu w sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których nie zostawiono suchej nitki na Cichopek. Aktorka szybko wyłączyła możliwość komentowania na swoim profilu na Instagramie. Jak się dowiedział serwis Plotek, Cichopek ponoć zadzwoniła do byłego partnera. Znajoma pary w rozmowie z tabloidem odniosła się m.in. do tematu zdrady.
- Kasia już wcześniej wiedziała, że Marcin poszedł na wywiad do TVN Style. Ma żal, bo umawiali się, że nie będą prać brudów publicznie i udzielać wywiadów. Gdy dowiedziała się o wywiadzie męża, zadzwoniła do niego z pretensjami. Przypomniała o wzajemnych ustaleniach. A już sugerowanie przez Marcina, że go zdradziła, sprawiło jej ogromny ból. Nigdy w życiu by tego nie zrobiła. Dla niej przysięga w kościele jest święta. Po prostu, Marcin jest dzisiaj innym człowiekiem, niż gdy za niego wychodziła. Decyzja o rozwodzie była ich wspólną decyzją. Marcin obiecał Kasi, że już więcej nie będzie roztrząsał ich spraw publicznie - powiedziała informatorka.