Co grozi za nagrywanie Cichopek i Kurzajewskiego? Prawnik wyjaśnia
Gwiazdy TVP nie mają ostatnio lekkiego życia. Katarzyna Cichopek jest podejrzewana o romans z Maciejem Kurzajewskim, a jeden z tabloidów pozyskał nagranie ich prywatnej rozmowy. Czy to legalne?
Od momentu rozstania z Marcinem Hakielem Katarzyna Cichopek nie ma dobrej prasy. Oliwy do ognia dolał ostatnio jej mąż, który w wywiadzie dla TVN Style powiedział, że został porzucony. Tym samym podsycił plotki o jej rzekomym romansie z telewizyjnym partnerem Maciejem Kurzajewskim.
Niedawno "Super Express" doniósł, że wyciekło nagranie z ich prywatną rozmową zarejestrowaną w aucie. Jego treść nie została ujawniona, jednak bardziej zastanawia, kto i jak mógł podsłuchiwać Cichopek i Kurzajewskiego oraz w jakim celu.
ZOBACZ TEŻ: Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków
- Służby państwowe mogą legalnie podsłuchiwać obywateli, natomiast każdy inny podsłuch, który jest założony bez wiedzy drugi osoby, to niewątpliwie jest to przestępstwo. Mówimy tutaj nie o nagraniu rozmowy, którą prowadzimy z kolegą czy koleżanką, bo to nie jest przestępstwem, mówimy o założeniu i posługiwaniu się urządzeniem podsłuchowym - wyjaśnia adwokat Mariusz Paplaczyk w rozmowie z "Faktem".
- Czyli nadal w Polsce dla celów dowodowych można nagrywać i rejestrować zdarzenia, które nam towarzyszą w pracy, w szkole, w relacji z przyjacielem, członkiem rodziny, to jest dozwolone. Niedozwolone będzie założenie stałego urządzenia rejestrującego dźwięk lub obraz bez zgody tej osoby, której to dotyczy. Jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do dwóch lat.
Wiadomo, że nagranie trafiło na skrzynki mailowe podsłuchiwanych. Możliwe jest więc, że ktoś chciał ich zaszantażować. Maciej Kurzajewski zgłosił sprawę na policję. Z kolei znajomy aktorki twierdzi, że ma ona podejrzenia, kto może stać za podsłuchem, ale nie chce tego ujawniać.
- Sprawca mógł także dokonać innych przestępstw, takich jak rozpowszechnienie danych osobowych albo dokonanie zniewagi. Samo w sobie nagranie jest przestępstwem zagrożonym karą do dwóch lat, natomiast co sprawca z tym zrobi, czy będzie wykorzystywał jako szantaż, czy jako metodę do wprowadzenia kogoś w błąd, oszustwa, wyłudzenia, to już jest osobna kwestia - tłumaczy prawnik.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.