Co Kora sądziła o Górniak? Padły ostre słowa
Elżbieta Zapendowska i Edyta Górniak od jakiegoś czasu prowadzą publiczną wojnę. Obrzucają się nieprzyjemnymi uwagami na swój temat. Teraz trenerka śpiewu wyciągnęła ciężkie działa. Zdradziła, co Kora sądziła na temat Górniak.
Niedawno ukazała się pierwsza biografia Kory "Słońca bez końca" Beaty Biały, której autorka przeprowadziła wiele rozmów z osobami z otoczenia artystki. Jedną z nich była Elżbieta Zapendowska, która razem z Korą zasiadała w jury programu "Must Be The Music". Ich zdania mocno się różniły.
"Czasami coś tak egocentrycznie pieprzyła, opowiadając o sobie, jakby była królową świata. Z Adamem Sztabą trzymaliśmy się razem, mamy podobne wykształcenie i podobne emocje nami kierowały. Kora była w kontrze. Pamiętam, jak kiedyś wybuchła: 'Jakieście szkoły, durnie, kończyli, że nic nie rozumiecie z tego świata?'. Producent zacierał ręce, bo rosła oglądalność, a mnie to czasami bolało", wspominała Zapendowska.
Trenerka śpiewu napomknęła też, że Kora nie miała najlepszego zdania o Edycie Górniak: "Raz doprowadzała mnie do szału, kiedy wyrażała opinie o różnych ludziach – poniewierała moich muzycznych idoli, mieszała ich z błotem. Mietka Szcześniaka czy Edytę Górniak, których cenię za niebywały głos, uważała za beztalencia".
Zapendowska u Ibisza: Ja na pewno dobrze nie śpiewam, ale mam świetny słuch
Teraz w rozmowie z "Faktem" Zapendowska wytłumaczyła, co Kora mogła mieć na myśli: - Ona po prostu miała inny estetyczny wzór wokalisty. Nie mówiła, dlaczego tak uważa. Jednak mogę się domyślać, że ona po prostu bardziej ceniła śpiewające osobowości, takie jak The Rolling Stones czy George Michael, a nie precyzyjne śpiewanie po nutkach – powiedziała.