Trwa ładowanie...

Marianna Janczarska: "to jest moje życie i nie mam jak z tego uciec"

Córka Ewy Błaszczyk, podobnie jak matka, od lat żyje w cieniu wielkiej tragedii. Choć od jakiegoś czasu próbuje swoich sił jako aktorka, nie może poświęcić się tylko temu. W tygodniku "Dobry Tydzień" przyznaje, że na co dzień musi godzić wiele ról. Wie, że ciąży na nią ważna odpowiedzialność.

Marianna Janczarska z mamą Ewą Błaszczyk, a także jej szefową w fundacji Akogo? Marianna Janczarska z mamą Ewą Błaszczyk, a także jej szefową w fundacji Akogo? Źródło: ONS, fot: Daniel Wysocki
d4hqaj8
d4hqaj8

Marianna Janczarska ma dopiero 26 lat, a jej życie już naznaczone zostało wielkimi tragediami. Beztroskie dzieciństwo córki Ewy Błaszczyk nie trwało długo. Jako zaledwie sześciolatka straciła ojca, znanego scenarzystę Jacka Janczarskiego. Zaledwie trzy miesiące później pojawił się kolejny cios, siostra bliźniaczka Marianny, Ola, zapadła w śpiączkę po tym jak zakrztusiła się tabletką. Od 20 lat życie Ewy Błaszczyk i Marianny Janczarskiej związane jest z fundacją Akogo? i kliniką Budzik, które pomagają pacjentom po urazach neurologicznych. Osobom takim jak Ola.

Marianna od początku była zaangażowana w działalność fundacji. W styczniu 2019 roku oficjalnie objęła w niej funkcję wiceprezesa, ale to tylko jedna z jej ról. Marianna, podobnie jak mama, zajęła się aktorstwem. Jest absolwentką Warszawskiej Szkoły Filmowej, gra m.in. na deskach Teatru Polonia. Kończy też studia dziennikarskie. Wie, jednak, że to w jej rękach w przyszłości znajdą się losy kliniki i siostry. "Wiem, że kiedyś mojej mamy zabraknie i nie ma innej osoby, która by się tym bezinteresownie zajęła" - czytamy w tygodniku "Dobry Tydzień". Od tego, jak wyznała, nie da się uciec.

Marianna Janczarska o dorastaniu w cieniu rodzinnej tragedii

"Prawda jest taka, że to jest moje życie i nie mam jak z tego uciec. Nie żebym chciała uciekać. Po prostu chodzi o to, że moja siostra jest w takim stanie jakim jest i wiem, że przyjdzie pewnie moment, w którym albo to się polepszy, albo nie".

d4hqaj8

Marianna Janczarska nie ukrywa, że łączenie tak wielu ról na co dzień nie jest łatwe. "Ciężko jest zaangażować się na każdym polu w 100 procentach. Czasami to po prostu jest koszmar, bo ja siedzę w domu i mam do napisania pracę magisterską, za chwilę dzwoni do mnie ktoś z fundacji, mam milion maili, na które muszę odpisać" - opowiada córka Ewy Błaszczyk.

Mimo wszystko, jak podkreślała w wielu poprzednich wywiadach, dziś stara się już nie rozpamiętywać tragedii, które ją dotknęły. Uporała się z traumą.

"Ciężko i emocjonalnie odchorowałam to wszystko. Miałam duży żal do losu i nie mogłam zrozumieć, dlaczego te tragedie przydarzyły się nam. Spróbowałam ułożyć swoje życie na nowo, na terapii. (…) Dzięki założonej przez mamę fundacji Akogo? poznałam wiele osób cierpiących, chorych. Przekonałam się, że wcale nie mam najgorzej" - mówiła niedawno w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Marianna Janczarska i Ewa Błaszczyk w spektaklu "Wania Sonia Masza i Spike" ONS
Marianna Janczarska i Ewa Błaszczyk zagrały razem w spektaklu "Wania Sonia Masza i Spike"Źródło: ONS
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4hqaj8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hqaj8